domowe przedszkole
Od początku tego roku mamy swoje domowe przedszkole! Do grupy należą Miłosz i Adaś. Jak do tego doszło? Wszystko za sprawą Moniki. Opowiedziałam jej o tym, że Miłosz potrzebuje mieć systematyczny kontakt z rówieśnikami, a my nie znamy nikogo. Podpowiedziała, że na naszym osiedlu mieszka Adaś i podała mi numer telefonu do jego mamy Ani. Zadzwoniłam, porozmawiałam i tak to się wszystko zaczęło. Niewątpliwie moja rodzina ma wielkie szczęście do spotykania dobrych ludzi na swojej drodze.
Systematyczne spotkania z Adamem, sprawiają, że Miłosz przede wszystkim się uczy, naśladuje. To, czego dziecko doświadcza podczas integracji społecznej w grupie rówieśniczej jest równie istotne jak wiedza, jaką zdobywa. Był czas na adaptację i oswojenie się, bo Miłosz wcześniej nie miał do czynienia z rówieśnikami. Za nami pierwsze problemy z komunikacją, pierwsze uczucia i rozczarowania. Miło patrzeć jak Miłosz nawiązuje kontakt ze swoim nowym kolegą, jest to niewątpliwie rozwojowy proces. Po kilku spotkaniach widać ich wspólną zabawę, która sprawia dzieciom przyjemność. Zyskują umiejętności takie jak: zdolność słuchania i wyrażania potrzeb, empatia i współczucie, współpraca,
nawiązywanie i podtrzymywanie kontaktów, reagowanie na środowisko zewnętrzne.
Jeden Komentarz
ola
Ale fajnie !!! kto wie….może właśnie rodzi się przyjaźń- taka do końca życia 🙂